NIEŚWIADOMIE CZEPIAM SIĘ, TEGO CO JUŻ BYŁO, JAK KIEDYŚ, TYLKO KIEDYŚ
OSWOJONY JESTEM JUŻ, Z TYM CO TERAZ JEST, TAK ZNANE, DOBRZE ZNANE
PRZEMYKAM SIĘ O ŚWICIE, PRZEZ DOBRZE ZNANY SOBIE CZAS, W GŁOWIE PEWNOŚĆ MAM, ŻE JUTRO PRZYJDZIE WCZORAJ
ODDYCHAM NIEPRZERWANIE, CHOĆ TRUDNO ZŁAPAĆ TROCHĘ TCHU, ZASTANAWIAM SIĘ CZY DZISIAJ BYŁO WCZORAJ
NIE POZNAJĘ SZUMU MIEJSC, TO NIE MOJE DRZEWO, KŁANIA SIĘ CIENIOM INNYM CIENIOM
POZA ZMYSŁY W INNY ŚWIAT, CHCĘ ULECIEĆ ŁATWO TAK, TERAZ, WŁAŚNIE TERAZ
NIE MOGĘ SIĘ ZATRZYMAĆ, PRZEMIERZAM KLIFY CZASÓW ZŁYCH, JUTRO MOGĘ BYĆ PO DRUGIEJ STRONIE CIENIA
ZA PROGIEM TEGO ŻYCIA, JEST INNE, PRZECIEŻ MUSI BYĆ, ZASTANAWIAM SIĘ GDZIE DZISIAJ BĘDĘ JUTRO?